niedziela, 17 kwietnia 2011

Jerzy Nowosielski - znany czy nie znany rodzimy artysta?

Malarz współczesnych ikon, mówią o nim. Jedyny polski malarz nawiązujący do sztuki ikon w tak głęboki i jednocześnie tak nowatorski sposób. Kim był Jerzy Nowosielski, najbardziej znany, a zarazem najbardziej nieznany rodzimy artysta?
            Urodzony się w Krakowie, w roku 1923, Nowosielski wyrósł w klimacie z grekokatolicyzmu i prawosławia, sztuka wschodniego malarstwa religijnego nigdy wiec nie była mu obca. Kiedy zetknął się z bogatą kolekcją ikon w muzeum we Lwowie zafascynował się sakralnym malarstwem wschodniogalicyjskim. Ta pasja, połączona z dogłębnym studiowaniem dwudziestowiecznej sztuki zachodniej, wywarła głęboki wpływ na całą jego późniejszą twórczość. W 1940 roku rozpoczął w Krakowie studia artystyczne, wkrótce jednak zwyciężyła w nim pasja religijna i wstąpił do wspólnoty w Ławrze św. Jana Chrzciciela pod Lwowem. Jego pobyt tam trwał stosunkowo krótko z powodu postępującej choroby, jednak artysta zdążył zająć się studiami nad ikoną i ikonopisaniem.
            Należał do tego samego środowiska artystycznego co Tadeusz Kantor, charyzmatyczny reżyser, scenarzysta, malarz i grafik. Nowosielski był swego czasu jego asystentem, brał też udział w wystawie zbiorowej Grupy Młodych Plastyków. Kiedy inni artyści poddawali się ciężarowi socrealizmu, on pozostał wierny sztuce sakralnej, która zaowocowała w 1956 roku wystawą na biennale w Wenecji. W 1976 roku został profesorem ASP w Krakowie. W międzyczasie jego twórczość przeszła głęboką ewolucję: od aktów kobiecych (którego to tematu nie porzucił do końca życia), początkowo będących studiami fascynującego żeńskiego ciała, później zaś sadomasochistycznymi fantazjami, poprzez cykl przedstawiający sportsmenki, aż po męskie portrety i martwe natury. Dla Nowosielskiego temat kobiety i kobiecości z upływem czasu zaczyna nabierać wymiaru duchowego, staje się tak charakterystycznym dla sztuki prawosławnej tajemniczym otwarciem się ku transcendencji.
            Jednocześnie w powojennej twórczości malarza zaczynają pojawiać się pejzaże przedstawiające krajobrazy typowe dla prawosławia, z charakterystycznymi wiejskimi cerkwiami. Nowosielski, którego obrazy z okresu wojny i czasów tuż po niej cechują mocne kolory i mroczny klimat zaczyna powoli eksperymentować z upraszczaniem formy i sięgać, na swój łagodny sposób, do abstrakcji geometrycznej. Zaczyna interesować się surrealizmem i do coraz wyraziściej charakteryzującego jego obrazy ikonowego stylu zdeformowanej perspektywy i płaskich powierzchni wprowadza odważne kompozycje i tematy. Poszukuje środków wyrażenia tego, co transcendentne, religijnej rzeczywistości i duchowych przeżyć. Tworzy własny, wyjątkowy język, w którym wyraża swoje najgłębsze teologiczne przemyślenia i który siłą rzeczy stawał się coraz bardziej abstrakcyjny. Być może dlatego nie znalazł zbyt wielu naśladowców, jego mowa była zbyt hermetyczna, jego nawiązania do sztuki ikon – zbyt osobiste. Świat, który zbudował, obejmujący nie tylko dzieła malarskie, ale również scenografie czy projekty architektoniczne i obszerne wykłady na temat sztuki był na tyle oryginalny, by ewentualni naśladowcy woleli podziwiać go z zewnątrz.
            Nowosielski umiera w roku 2011. W swojej twórczości podjął się zadania niemożliwego: uchylenia okna wychodzącego na świat boski, ukazania rzeczywistości zaświatowej, duchowej. Zadania, które od wieków stoi przed wszystkimi malarzami ikon. 
 "Półakt czarny", 1971
olej, płótno, 99x79,5
w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu



Archanioł Michał / ikona znajduje się w Muzeum Narodowym im. Andrzeja Szeptyckiego we Lwowie.





Ostatnia wieczerza, 1965, parafia prawosławna pw Narodzenia NMP w Kętrzynie





Akt skulony, /Narzeczona pianisty/, 1947
wł.: Muzeum Narodowe w Poznaniu

sobota, 2 kwietnia 2011

Romans z polskim designem pod patronatem stalowowolskiego muzeum

 Od 01.04.2011 (i to nie jest Prima Aprilis) mieszkam w kopercie pełnej kultury :). Co miesiąc mieszkańcy Rzeszowa - stolicy Podkarpacia, mogą mnie czytać. A więc: Bierz nie pytaj! 

Poniżej prezentuję Wam artykuł z pierwszego numeru! Czytajcie, nie pytajcie! ;-)



Owocem mojej - czyli Sztuki - ostatniej burzliwej historii miłosnej jest nowa, lepsza jakość przedmiotów codziennego użytku, składających się na scenografie ludzkiego życia. Moje igraszki z polskim designem chce oglądać cały świat. Uczucie narodziło się „tuż za rogiem” – Muzeum Regionalne w Stalowej Woli ochrzciło je jako „Unpolished 6– Young design from Poland”.
            
          W czasie mediolańskiego tygodnia designu w kwietniu 2011, w ramach prestiżowych targów meblowych „Ventura Lambrate”, zostanie zaprezentowana wyjątkowa edycja wystawy „Unpolished 6 – Young design from Poland / Milan”. 12 młodych polskich projektantów pokaże swoje najciekawsze prace, które zostały specjalnie wybrane przez kuratorów tego artystycznego projektu – Agnieszkę Jacobson-Cielecką i Pawła Grobelnego. Oboje są cenionymi ekspertami w dziedzinie designu w Polsce i na świecie.

       To, co wyróżnia polskie prace na tle światowego designu, to przede wszystkim proces tworzenia. Projektanci znad Wisły nie mają dostępu do najnowszych materiałów i  technologii. Dlatego wybierają takie, które są niedrogie i naturalne: drewno, filc, czy też surowce pochodzące z recyklingu. Ponadto wplatają elementy typowe dla polskiej tradycji, kultury materialnej i rzemiosła. Balansują na granicy sztuki i designu – mają dystans do swojej pracy, dlatego to co robią cechuje również odpowiednia dawka ironii oraz inteligentnego żartu.

       Wystawa „Unpolished” to projekt cykliczny, którego pierwsza odsłona miała miejsce w 2009 roku na festiwalu „Design September” w Brukseli. Od 2 lat, z powodzeniem, wystawa jest prezentowana w najważniejszych europejskich ośrodkach designu, promując polskie wzornictwo i sztukę użytkową. Szóstą edycję stalowowolskie muzeum zorganizowało przy wsparciu Ambasady RP w Rzymie i Instytutu Adama Mickiewicza.


  
Agnieszka Bar, Broken glass jar
Gogo, Log Clock
Beton, Chair Transformer
Monika Patuszyńska, Ex Forms